Czwartek,26 Maj, 2011r.
Drogi Pamiętniku!
Dzwoniłam do domu. Odebrała zapłakana mama w jej głosie było słychać szczęście, gdy usłyszała mój głos. Pierwsze pytania, jakie się nasunęły to: Gdzie jesteś? Nic Ci się nie stało? Kiedy wrócisz do domu?.
Ja jedyne to wykrztusiłam to, to, że nic mi nie jest. Na pytanie, kiedy wrócę odpowiedziałam, że nie wiem, ale nie prędko, ponieważ muszę poukładać i pozałatwiać parę spraw. Następnie się rozpłakałam z myślą, że możliwe, że już nigdy nie wrócę. Nastąpiła cisza. Przerwało ją pytanie: Gdzie jestem?. Znów nastąpiła cisza, tym razem ja ją przerwałam i dokładnie słowo w słowo odpowiedziałam: Trudno jest mi wytłumaczyć, ale nie mogę powiedzieć gdzie jestem i kiedy wrócę. Naprawdę chciałabym wrócić i zobaczyć Was, przytulić, ale nie mogę. Przykro mi. Po chwili powiedziałam, że jeszcze zadzwonię za jakiś czas chyba, że nie będę miała takiej możliwości, a teraz muszę kończyć. Pa mamo. Ucałuj wszystkich. Kocham Cię. Tylko usłyszałam: Ja Ciebie też i się rozłączyłam. Chwilę potem się rozpłakałam.
Tak bardzo chciałabym wrócić do domu, ale nie mogę.. Znajdę sposób, aby chodzić za dnia i znajdę tego, który mnie zmienił i zemszczę się, chociaż by miała być to ostatnia rzecz w moim życiu.. wampirzym życiu!
Już się ściemnia. Idę na świeże powietrze i coś zjeść. Jutro napisze.
Ja jedyne to wykrztusiłam to, to, że nic mi nie jest. Na pytanie, kiedy wrócę odpowiedziałam, że nie wiem, ale nie prędko, ponieważ muszę poukładać i pozałatwiać parę spraw. Następnie się rozpłakałam z myślą, że możliwe, że już nigdy nie wrócę. Nastąpiła cisza. Przerwało ją pytanie: Gdzie jestem?. Znów nastąpiła cisza, tym razem ja ją przerwałam i dokładnie słowo w słowo odpowiedziałam: Trudno jest mi wytłumaczyć, ale nie mogę powiedzieć gdzie jestem i kiedy wrócę. Naprawdę chciałabym wrócić i zobaczyć Was, przytulić, ale nie mogę. Przykro mi. Po chwili powiedziałam, że jeszcze zadzwonię za jakiś czas chyba, że nie będę miała takiej możliwości, a teraz muszę kończyć. Pa mamo. Ucałuj wszystkich. Kocham Cię. Tylko usłyszałam: Ja Ciebie też i się rozłączyłam. Chwilę potem się rozpłakałam.
Tak bardzo chciałabym wrócić do domu, ale nie mogę.. Znajdę sposób, aby chodzić za dnia i znajdę tego, który mnie zmienił i zemszczę się, chociaż by miała być to ostatnia rzecz w moim życiu.. wampirzym życiu!
Już się ściemnia. Idę na świeże powietrze i coś zjeść. Jutro napisze.
Dobranoc.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz