poniedziałek, 13 czerwca 2011

,,W między czasie..."

Minęło kilka godzin od porwania.
W między czasie...

-Hej Emily! Tu Aria masz może kontakt z moją siostrą? 
-Hej Aria! Nie, nie mam. Wiem, że dzwoniła do mnie, ale ja nie mogłam znaleźć telefonu. A coś się stało?
-Właśnie tego nie wiemy. Dzisiaj z rana miała pojechać do domu i przywitać naszą kuzynkę, ale zniknęła. Nie można się do niej dodzwonić. Wiem, że może przesadą jest szukać jej po kilku godzinach, ale nasza kuzynka dzwoniła do nas i powiedziała, że nikogo nie zastała w domu.
Tato właśnie po nią pojechał. Myślałam, że Ty będziesz wiedzieć co się stało.
-Aha. Nie, niestety nie wiem, co się stało. Spróbuję się czegoś dowiedzieć. Jak coś to dam Ci znać. Do usłyszenia. 
-Dobrze, czekam. Pa. 
Chwilę później zeszłam na dół do mamy. 
-I co?
-Nic nie wie. Nie miała z nią kontaktu od dwóch dni. Jak coś to się odezwie. 
-Aha. Gdzie ona może się podziewać?
-Nie wiem, ale nie sądzisz, że trochę za wcześnie na poszukiwania?
-Sama nie wiem. Po ostatnim jej zniknięciu martwię się o nią za każdym razem kiedy wychodzi. 
-Wiem mamo. Wszyscy się martwimy. 

***

-Coś się stało?
-Och! Wystraszyłeś mnie! Jak się tutaj dostałeś?
-Czy to ważne? 
-Tak.
-Wszedłem. Drzwi były otwarte. Pukałem, ale nie usłyszałaś. Więc, co się stało?
-Catharine zniknęła. Nikt nie wie, gdzie jest.
-Jak to zniknęła?! 
-Miała przyjechać do domu, aby powitać kuzynkę i obie miały pojechać do domku nad jeziorem, ale ona nie przyjechała. 
-Dzwoniłaś do niej?
-Tak, ale nie odbiera. Martwię się o nią. Już raz zniknęła i to na bardzo długo...
-Wiem. Próbuj dalej się do niej dodzwonić, a ja spróbuję się czegoś dowiedzieć. 
-Martwisz się o nią. Dlaczego? Przecież się nie zadajecie.
-A Ty? Czemu się o nią martwisz? 
-Bo jest moją przyjaciółką. Jest dla mnie jak siostra. 
-Jak widać nie wiesz o tym, że od jakiegoś czasu się przyjaźnimy.
-Co?!
-Tak. Próbuj się do niej dodzwonić, a ja lecę. 

***

Czuje ciągłe wibracje mojego telefonu. Na całe szczęście nikt się nie zorientował, że go mam. Muszę poczekać, aż zostanę sama i wysłać wiadomość o pomoc. Jak się stąd wydostać?

***

Gdzie ona może być? Wiem, co zaszło podczas tamtego zniknięcia i mam nadzieję, że nic się nie stanie teraz. Oby nie dostała kołka. 

***

-S.O.S. - Wysłałam o tej treści wiadomość do John'a.
-Gdzie jesteś?
-Nie wiem. Pośpiesz się. Namierz moją komórkę. 
Kolejnej wiadomości nie zdążyłam już wysłać, bo jeden z porywaczy wszedł do pomieszczenia, w którym byłam. Mam złe przeczucia. Może poznam swojego stwórcę? I tak nie dam mu rady w tej sytuacji. Chociaż...

Poniedziałek 13 Czerwiec 2011r.

DP!

Dobrze, że Cię wzięłam. Nie wiem gdzie jestem. Ktoś mnie ogłuszył, a potem... chyba porwał. 
Pomocy! Co ja mam robić?! Nie wiem nawet, kto to. Nie widziałam twarzy. 
Jestem w jakimś pokoju. 

Idzie ktoś. Kończę. 
Poniedziałek 13 Czerwiec 2011r.

Drogi Pamiętniku!
Długo nie pospałam, ale się wyspałam. Za chwilę spakuję swoje rzeczy i jadę do domu. 
Moi rodzice razem z Arią zostają w domku. Ja wracam. Kuzynka ma przyjechać i ja ją przywitam. 
Powinnam się chyba cieszyć. Będę mogła uzupełnić zapasy i się porządnie najeść. 
No nic. Jadę do domu. Tylko skończę pisać i cię schowam do torebki. 
Pa. 
Xoxo.
Poniedziałek, 13 Czerwiec, 2011r.

Drogi Pamiętniku!
Było super wczoraj wieczorem. Nawet śpiewaliśmy, tato grał na gitarze.
Dzwonie do mojej BF Emily, a ona nie odbiera już dwa dni...
Trochę się martwię. Mam dziwne przeczucie, że coś się stanie.. coś złego. 
Tylko nie mam zielonego pojęcia, co. 
Och... Jestem padnięta i głodna. Nie spałam prawie całą noc. Muszę coś zjeść...
No nic. Nie mam nawet siły pisać. Oczy mi się same zamykają, a do tego mam ochotę kogoś... za... zabić.
Co mam robić? Serio nie mam siły.
Napiszę później.
 Idę coś zjeść i potem spać. 
Pa.  
...Raczej chyba jednak...
...Dobranoc. 

niedziela, 12 czerwca 2011

Niedziela,12 Czerwiec,2011r.

Drogi Pamiętniku!
Jestem w domku nad jeziorem. Za jakąś godzinę zrobimy ognisko i będziemy smażyć kiełbaski i pianki. 
Już nie mogę się doczekać. Zaraz muszę po kryjomu pójść coś zjeść. W następną niedziele wracamy do domu, a tym czasem jestem tu uziemiona z trzema torebkami krwi, ponieważ mieliśmy tu być tylko przez weekend. Nie mam, co pisać. Wszystko, co miałam napisać to napisałam. Moja młodsza siostra męczy mnie jeszcze pytaniami: Gdzie byłam? Co robiłam? Dlaczego mnie tak długo nie było? Wogóle, co mnie napadło, żeby znikać na taki okres czasu? itp..
Hmm... Co, by tu jeszcze napisać? No, nie wiem. Może to, że moi rodzice już planują już to gdzie będziemy jechać na moje urodziny, wogóle co będziemy robić w ten dzień.
Ja i moja siostra mamy z nich trochę śmiechu. O właśnie! Moja siostra Aria ma urodziny w tym miesiącu.
Muszę jej coś kupić na urodziny. Tylko, co? O to jest pytanie. Muszę spytać się rodziców czy coś planują... 
To już chyba wszystko, co miałam napisać. 
Idę szykować się do ogniska.


Xoxo


sobota, 11 czerwca 2011

Sobota, 11 Czerwiec, 2011r.

Drogi Pamiętniku!
Trochę nie pisałam. Dużo czasu spędzam z rodziną i przyjaciółmi.
Dzisiaj jadę do domku nad jeziorem z rodziną. Dawno tam nie byłam. 
Wyjeżdżamy po śniadaniu. 
Wezmę chyba ze sobą strój kąpielowy. Moja przyjaciółka Hanna chyba jutro do nas przyjedzie do domku. Muszę jakoś przemycić krew, tylko nie wiem jak i gdzie ją schowam. Ewentualnie będę musiała żywić się zwierzętami, czego bym nie chciała. 
Hmm... Co, by tu napisać? Nie mam, co. Możliwe, że jutro napiszę. 


Pa:*

wtorek, 7 czerwca 2011

Wtorek, 7 Czerwiec, 2011r.

Drogi Pamiętniku!
Aaa..!!!! Jak się cieszę, że nareszcie wróciłam do domu. Rodzice byli zadowoleni. Tak się cieszyli, że prawie mnie udusili. Sporo rozmawialiśmy. Większość pytań unikałam takich jak np. "Gdzie byłaś?" "Dlaczego wogóle zniknęłaś? " itp.. Wiem, że miałam napisać wieczorem, ale byłam za bardzo podekscytowana tym wszystkim, tym, że nareszcie wróciłam do domu, że nie napisałam.
Jest za dwadzieścia szósta rano. Zaraz będę szła coś zjeść przed rodzinnym śniadaniem. Szkoda tylko, że nie ma mojej młodszej siostry, ponieważ jest na wycieczce szkolnej, aby nie myśleć o tym wszystkim. 
Mama dzisiaj do niej zadzwoni i powie jej, że wróciłam, ale to dopiero po śniadaniu. Następnie zgłoszą na policji to, że się odnalazłam. 
Jutro rodzice urządzą obiad ze znajomymi i rodziną z okazji mojego powrotu. Trochę się denerwuję przed tymi wszystkimi pytaniami. Jak dobrze być w domu. Idę coś zjeść zanim rodzice się obudzą.

Potem napiszę.
Pa.:*