Minęło kilka godzin od porwania.
W między czasie...
-Hej Emily! Tu Aria masz może kontakt z moją siostrą?
-Hej Aria! Nie, nie mam. Wiem, że dzwoniła do mnie, ale ja nie mogłam znaleźć telefonu. A coś się stało?
-Właśnie tego nie wiemy. Dzisiaj z rana miała pojechać do domu i przywitać naszą kuzynkę, ale zniknęła. Nie można się do niej dodzwonić. Wiem, że może przesadą jest szukać jej po kilku godzinach, ale nasza kuzynka dzwoniła do nas i powiedziała, że nikogo nie zastała w domu.
Tato właśnie po nią pojechał. Myślałam, że Ty będziesz wiedzieć co się stało.
-Aha. Nie, niestety nie wiem, co się stało. Spróbuję się czegoś dowiedzieć. Jak coś to dam Ci znać. Do usłyszenia.
-Dobrze, czekam. Pa.
Chwilę później zeszłam na dół do mamy.
-I co?
-Nic nie wie. Nie miała z nią kontaktu od dwóch dni. Jak coś to się odezwie.
-Aha. Gdzie ona może się podziewać?
-Nie wiem, ale nie sądzisz, że trochę za wcześnie na poszukiwania?
-Sama nie wiem. Po ostatnim jej zniknięciu martwię się o nią za każdym razem kiedy wychodzi.
-Wiem mamo. Wszyscy się martwimy.
***
-Coś się stało?
-Och! Wystraszyłeś mnie! Jak się tutaj dostałeś?
-Czy to ważne?
-Tak.
-Wszedłem. Drzwi były otwarte. Pukałem, ale nie usłyszałaś. Więc, co się stało?
-Catharine zniknęła. Nikt nie wie, gdzie jest.
-Jak to zniknęła?!
-Miała przyjechać do domu, aby powitać kuzynkę i obie miały pojechać do domku nad jeziorem, ale ona nie przyjechała.
-Dzwoniłaś do niej?
-Tak, ale nie odbiera. Martwię się o nią. Już raz zniknęła i to na bardzo długo...
-Wiem. Próbuj dalej się do niej dodzwonić, a ja spróbuję się czegoś dowiedzieć.
-Martwisz się o nią. Dlaczego? Przecież się nie zadajecie.
-A Ty? Czemu się o nią martwisz?
-Bo jest moją przyjaciółką. Jest dla mnie jak siostra.
-Jak widać nie wiesz o tym, że od jakiegoś czasu się przyjaźnimy.
-Co?!
-Tak. Próbuj się do niej dodzwonić, a ja lecę.
***
Czuje ciągłe wibracje mojego telefonu. Na całe szczęście nikt się nie zorientował, że go mam. Muszę poczekać, aż zostanę sama i wysłać wiadomość o pomoc. Jak się stąd wydostać?
***
Gdzie ona może być? Wiem, co zaszło podczas tamtego zniknięcia i mam nadzieję, że nic się nie stanie teraz. Oby nie dostała kołka.
***
-S.O.S. - Wysłałam o tej treści wiadomość do John'a.
-Gdzie jesteś?
-Nie wiem. Pośpiesz się. Namierz moją komórkę.
Kolejnej wiadomości nie zdążyłam już wysłać, bo jeden z porywaczy wszedł do pomieszczenia, w którym byłam. Mam złe przeczucia. Może poznam swojego stwórcę? I tak nie dam mu rady w tej sytuacji. Chociaż...