Wtorek, 7 Czerwiec, 2011r.
Drogi Pamiętniku!
Aaa..!!!! Jak się cieszę, że nareszcie wróciłam do domu. Rodzice byli zadowoleni. Tak się cieszyli, że prawie mnie udusili. Sporo rozmawialiśmy. Większość pytań unikałam takich jak np. "Gdzie byłaś?" "Dlaczego wogóle zniknęłaś? " itp.. Wiem, że miałam napisać wieczorem, ale byłam za bardzo podekscytowana tym wszystkim, tym, że nareszcie wróciłam do domu, że nie napisałam.
Jest za dwadzieścia szósta rano. Zaraz będę szła coś zjeść przed rodzinnym śniadaniem. Szkoda tylko, że nie ma mojej młodszej siostry, ponieważ jest na wycieczce szkolnej, aby nie myśleć o tym wszystkim.
Mama dzisiaj do niej zadzwoni i powie jej, że wróciłam, ale to dopiero po śniadaniu. Następnie zgłoszą na policji to, że się odnalazłam.
Jutro rodzice urządzą obiad ze znajomymi i rodziną z okazji mojego powrotu. Trochę się denerwuję przed tymi wszystkimi pytaniami. Jak dobrze być w domu. Idę coś zjeść zanim rodzice się obudzą.
Potem napiszę.
Pa.:*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz